Pytania i odpowiedzi – kwestie techniczne

Czy progi ze stali nierdzewnej w ogóle  się nie zużywają?
Oczywiście, że się zużywają, ale znacznie znacznie wolniej. W wielu gitarach po kliku latach intensywnej eksploatacji nie widać żadnych śladów zużycia, dlatego mówi się o dożywotniej trwałości. Widziałem jednak instrumenty, w których już po kilku miesiącach było widać minimalne ślady.  Dużo zależy od ręki, techniki gry i strun. Jeżeli masz „ciężką rękę” i mocno dociskasz struny, grasz wyłącznie podstawowe chwyty na pierwszych progach i używasz stalowych trzynastek, to cudów nie ma – progi będą się zużywać. Podobnie w gitarze basowej przy grze na strunach ze stalową owijką (w końcu stal trze o stal).  Jeżeli jednak grasz na gitarze elektrycznej różnymi technikami, używasz tradycyjnych strun niklowanych 9-tek czy 10-tek i masz trochę czucia w ręce to prawdopodobnie stalowe progi będziesz miał na wieki. Ewentualnie po kilkunastu latach zrobisz delikatny szlif i będą jak nowe.

Czy to prawda, że progi ze stali nierdzewnej niszczą struny?
Nie. Jest dokładnie odwrotnie. W gitarach ze stalowymi progami struny wytrzymują znacznie dłużej. Po pierwsze dlatego, że stalowe progi są idealnie gładkie i śliskie, przez co nie musimy dociskać strun tak mocno podczas wibrata i podciągania. Po drugie dlatego, że stalowe progi nie śniedzieją, dzięki czemu na strunach nie gromadzi się tradycyjny osad.

Czy to prawda, że progi ze stali nierdzewnej zmieniają brzmienie instrumentu?
Gdy porównać je do tradycyjnych nowych i wypolerowanych progów, odpowiedź brzmi: nie. Oczywiście, gdy porównamy je do progów zużytych, spłaszczonych, brudnych i zaśniedzonych, to można wysłyszeć subtelną różnicę, ale zawsze na korzyść tych czystych.

Czy progi ze stali nierdzewnej to są te same progi co w gitarach Parker?
Nie. Progi w gitarach Parker są naklejane na podstrunnicę i są wykonane z innego stopu. Progi Jescar są tradycyjnie nabijane na podstrunnicę i są ogólnie wyższej jakości.

Czy progi Jumbo zwiększają sustain?
Nie sądzę. Radzę nie kierować się tym wątpliwym argumentem przy wyborze rozmiaru progów.

Dlaczego wymiana progów na stalowe jest tak droga, skoro same progi z nierdzewki kosztują niewiele więcej niż zwykłe?
Stalowe progi są znacznie twardsze i przez to trudniejsze i bardziej pracochłonne w montażu i obróbce.

Dlaczego np. Warmoth dolicza tylko $20 za progi ze stali nierdzewnej, a lutnicy wielokrotnie więcej?
Warmoth jedynie montuje progi i nic więcej przy nich nie robi, czyli nie wyrównuje ich (choć zaleca tą operację do wykonania) i nie wykańcza końcówek, a właśnie te operacje są najbardziej pracochłonne i trudne do wykonania. Warmoth montuje progi tylko w nowych niepolakierowanych gryfach, a to znacznie ułatwia zadanie.

Czy konieczne jest szlifowanie podstrunnicy przy okazji wymiany progów?
Nie, ale to jedyna okazja, aby poprawić drobne niedokładności obróbki fabrycznej i zlikwidować powstałe na przestrzeni lat mniejsze czy większe wypaczenia/zwichrowania gryfu. Nawet w instrumencie najwyższej klasy, zrobionym z najlepszej jakości wysezonowanego drewna, po pierwszych kilku latach eksploatacji pod wpływem naciągu strun gryf ulegnie lekkiemu wypaczeniu. Powtórnie wyszlifowana podstrunnica gwarantuje trwały efekt zgodnie z prostą zasadą: co się miało wypaczyć, to już się wypaczyło i dalej pracować nie będzie. Kolejnym argumentem za szlifowaniem jest możliwość naniesienia przy tej okazji reliefu statycznego, zmiennego reliefu, kontry czy innego promienia podstrunnicy. Jest jeszcze parę innych zalet.

Czy jest sens wymieniać progi na stalowe w taniej niemarkowej gitarze?
Tak, jeżeli jest to instrument poprawnie wykonany z przyzwoitych materiałów. Obecnie, jest na rynku wiele tanich (już w okolicach 1000zł) przyzwoitych gitar, które po podrasowaniu mogą stać się półprofesjonalnymi instrumentami. Decydującym kryterium powinno być zawsze brzmienie „z dechy”. Jeżeli gitara brzmi poprawnie „na sucho”, to można inwestować.

Czy jest sens zakładać stalowe progi do gitary klasycznej?
Oczywiście, przy czym nie zależy nam tu na trwałości progów, ale na komforcie gry i wydłużonej żywotności strun.

Czy po wymianie progów i szlifowaniu podstrunnicy gryf mojej gitary będzie wyglądał jak fabrycznie nowy?
Nie! Będzie wyglądał znacznie, znacznie lepiej i pod każdym względem będzie dużo wyższej klasy.

Czy jest sens wymienić progi na stalowe w fabrycznie nowej gitarze?
Tak. Jeżeli zależy Ci na komforcie gry i niskiej akcji strun nie musisz czekać, aż progi się wytrą. Wielu moich klientów wymienia progi, które są w całkiem dobrym stanie. Wskazane jest jednak, aby instrument miał co najmniej rok na ułożenie się gryfu pod wpływem działania naciągu strun i na doschnięcie drewna.

Czy w moim serwisie używam do obróbki progów PLEK-a?
Oczywiście, nie. Nie stać nas na to 😉 .Używam maszyn wykonanych wg moich własnych projektów. W przeciwieństwie do cyfrowego PLEK-a, moje w pełni analogowe maszyny  umożliwiają obróbkę nie tylko progów, ale także podstrunnicy. Są znacznie dokładniejsze (głównie dzięki nieporównywalnie lepszym sposobom mocowania instrumentu podczas obróbki), chociaż niestety znacznie wolniejsze. Na szczęście nie jestem fabryką i nie na szybkości mi zależy. Najważniejsza jest jakość. Zdarzyło mi się już poprawiać po Pleku to wiem o czym mówię…

Dlaczego niektóre rozmiary progów są droższe od pozostałych?
Są trudniejsze w montażu i/lub bardziej pracochłonne w obróbce.

Dlaczego wymiana progów w gryfie z bindingiem (ożyłkowanym) kosztuje więcej?
Jest przy tym nieco więcej roboty. Wszystkie progi przed montażem muszą mieć starannie podcięty korzeń przy końcach, aby korzeń mógł wejść w podstrunnicę  a korona spoczęła na bindingu.

Czy wymiana progów w gitarze z wklejonym gryfem (set-in, neck-through) kosztuje więcej?
Tak. Związane jest to z utrudnionym montażem i zabezpieczeniem  instrumentu w maszynie i trudniejszym dostępem do najwyższych progów przy obróbce.

Czy wymiana progów w gryfie z klonową podstrunnicą kosztuje więcej?
Zwykle tak, jeżeli podstrunnica jest i nadal ma być lakierowana (dochodzi koszt lakierowania).

Czy do wymiany/wyrównywania progów wystarczy przysłać sam gryf?
Tak, ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego, iż po jego zamontowaniu w gitarze konieczna będzie profesjonalna regulacja gryfu i mostka, którą powinien wykonać fachowiec. Zalecam wykonanie tych czynności u najbliższego lutnika, mimo iż doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie omieszka on wytknąć mi jakiś błędów – podejdź do tego z przymrużeniem oka 😉 .

Czy progi montowane są na kleju?
Tak. Klej nie tylko wzmacnia połączenie ale też wypełnia wszelkie puste miejsca wokół korzenia progu, co wpływa korzystnie na brzmienie.

Czy przy wymianie progów konieczna jest również wymiana siodełka?
Nie. Konieczny jest tylko jego demontaż. Jeżeli przy tej operacji siodełko się nie uszkodzi, to może być ponownie zainstalowane po wymianie progów. Zmiana rozmiaru progów nie jest z reguły przeszkodą. Oczywiście korekta nacięć pod struny jest zawsze konieczna. Jeżeli jednak fabryczne siodełko wykonane jest ze słabej jakości materiału (zwykły plastik, kość), to wymiana progów jest doskonałą okazją, aby to poprawić.

Czy możliwa jest wymiana progów z użyciem drutu progowego dostarczonego przez klienta?
Nie. Używam wyłącznie najwyższej jakości drutu progowego firmy Jescar.

Dodaj komentarz